Wierszyki Nieznanego Autorstwa!




Raz do lekarza kobieta wpada

Panie doktorze niech mnie pan zbada

Pani się myli, jestem lekarzem weterynarzem

Ludzi wogule ja nie przyjmuję

Panie doktorze - ale ja właśnie zwierzęciem się czuję

Gdy rano wstaję- niech mi Pan wierzy,

biegam po domu, jak kot z pęcherzem

Do pracy biegnę tak jak koń kłusem

Jak małpa czepiam się autobusu

Jak osioł jestem zapracowana

Jak wielbłąd jestem obładowana

Jak lwica bronię małżeńskiej cnoty

Kiedy wieczorem wracam z roboty

A gdy już usnę to mi nad głową

Mąż czule szepce - posuń się krowo

Więc może jakimś cudownym lekiem

Uczyni mnie Pan jeszcze człowiekiem