Raz do lekarza kobieta wpada
Panie doktorze niech mnie pan zbada
Pani się myli, jestem lekarzem weterynarzem
Ludzi wogule ja nie przyjmuję
Panie doktorze - ale ja właśnie zwierzęciem się czuję
Gdy rano wstaję- niech mi Pan wierzy,
biegam po domu, jak kot z pęcherzem
Do pracy biegnę tak jak koń kłusem
Jak małpa czepiam się autobusu
Jak osioł jestem zapracowana
Jak wielbłąd jestem obładowana
Jak lwica bronię małżeńskiej cnoty
Kiedy wieczorem wracam z roboty
A gdy już usnę to mi nad głową
Mąż czule szepce - posuń się krowo
Więc może jakimś cudownym lekiem
Uczyni mnie Pan jeszcze człowiekiem